... i ja "Tam" byłam.
Co prawda wina i miodu nie piłam, ale za to miałam okazję zobaczyć warsztaty prowadzone przez niezwykle sympatyczne Panie, które mają "złote rączki".
Urzekła mnie niezwykle precyzyjna i pomysłowa wiklina papierowa Marzeny w biało niebieskich kolorach, przepiękne kwiaty z bibuły Iwony, decoupage Lucynki, sutaszowe koralikowanie Beatki, malowanie na szkle Natalki, precyzyjne serduszka szydełkowe Ani i oczywiście niezwykle pomysłowe ozdoby z drutu Apuni i przepiękna bizuteria Nataszy. Podgladałam techniki filcowania u Edyty i oczywiście miałam okazję spotkać się z Kasią, Ulą , Ewą i Piotrem, który podarował mi motocykl i słonia na szczęście - i to wszystko z makaronu. Jak bedę miała chwilę wolną, kiedy jest dobre światło, to porobię zdjęcia prezentów... bo na razie niestety wolne chwile mam tylko przy świetle lampki.
Serdeczne podziekowania dla Szefa i Szefowej Stowarzyszenia Miłośników Sztuki w Jaworzu oraz przesympatycznej "Ziemi Bielskiej ", za zorganizowanie fantastycznej imprezy, bardzo wartościowej z punktu kultywowania tradycji rękodzielniczej oraz integracji "sympatycznie zakręconych"
Zamieszczone zdjęcia są autorstwa Ani - apuni, której bardzo dziekuję. Ja niestety w ferworze obowiązków, które mnie czekały na tej imprezie zapomniałam aparatu.
Duzi i Mali - cudnie! :)
OdpowiedzUsuńCiekawiło mnie zawsze jak wyglądają takie spotkania. Możliwe, że w końcu sama się na jakiś wybiorę, ale to dopiero jak załatwię program pit, bo obecnie to mi trochę zajmuje czas.
OdpowiedzUsuń