poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Wielkanocne świętowanie

Dostałam świątecznego maila od Agnieszki
ze słowami ks.J.Twardowskiego, których pięknem i prostotą chciałabym się podzielić:

Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle Zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.
...
I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.

Oprócz słów, które zapadają w serce
są jeszcze nieprzemijające krajobrazy
jak ten, zatrzymany w kadrze gdzieś, kiedyś
zostanie we mnie na zawsze ... ...





2 komentarze:

  1. Cudowny wiersz. Czytam go sobie często ale w Wielkanoc nabiera jeszcze większej mocy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pierwszym zdjęciu drzewa są niesamowite, trochę jak by z obrazu olejnego.

    OdpowiedzUsuń